Dzisiaj przychodzę do Was z moimi zakupami z ostatnich dwóch miesięcy. Chyba każda z nas lubi odświeżyć szafę wraz z nadejściem wiosny i tak było też w moim przypadku. Do mojej kolekcji wpadło kilka par butów, których zdecydowanie u mnie brakowało. Większość ubrań nadal znajdziecie w sieciówkach, bo pochodzą z najnowszych kolekcji. W Deichmannie w oko wpadły mi dwie pary butów. Pierwsze z nich to baleriny, które wykonane są z połyskującego materiału. Potrzebowałam wygodnych, niskich butów do chodzenia do pracy. Liczę, że z czasem stopa przyzwyczai się do nich, bo póki co mnie obcierają. Drugie to klasyczne, czarne czółenka na około 9 cm obcasie. W Outlecie skusiłam się na sportowe buty - Nike Tanjun, które od dawna widniały na liście must have. Muszę przyznać, że bardzo ładnie wyglądają na nodze i co najważniejsze są szalenie wygodne.






W H&M kupiłam bluzkę w paski z odkrytymi ramionami. Koniecznie muszę zerknąć na inne kolory, bo wygląda świetnie. Nowością jest też asymetryczny sweter z Reserved i woskowane spodnie, które znalazłam na bazarze.
Najlepsze zostawiłam na koniec, czyli torebka Puro marki Farbotka z wymiennymi klapkami. Jej cena to 169 zł (baza + klapka), a każda dodatkowa klapka kosztuje 39 zł. Genialne rozwiązanie, bo w kilka sekund możemy uzyskać zupełnie inną torebkę, którą dostosowujemy do naszego ubioru. Torebka wykonana jest z wodoodpornego, pikowanego materiału. Pasek regulowany, skórzany. Stosunek ceny do jakości jak najbardziej na plus. W środku ma dwie kieszenie, w tym jedna na zamek. To co wyróżnia Puro to jej waga. Torebka jest ultra lekka i bardzo wygodna. Mimo niewielkich rozmiarów jest pojemna. Mam nadzieję, że długo mi posłuży. Koniecznie zerknijcie na stronę sklepu, ja przepadłam!
Znalazłyście coś dla siebie?
Pozdrawiam!